poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Rozdział 14

-Stary Alex się w tobie zakochała. Aneta nam powiedziała!- oznajmili z bananem na ryju.
-Naprawde!?- zapytał Maciek.
-Tak!! Na co czekasz leć do niej!!- krzykneli.
Maciek podbiegł do mnie.
-Muszę Ci coś powiedzieć ja...- nie dokończyłam bo poczułam jego usta na moich
-Też Cię Kocham mała!- krzyknął na cały park maszyn, a wszyscy bili brawo.
-No nareszcie!- krzyknął Tai.
-Kocham Cię Alex!!- szepnął mi Maciek do ucha
-Też Cię kocham wariacie!- odpowiedziałam mu i mocno go przytuliłam.
16:50
Zaraz zaczyna się mecz, więc ja i Aneta poszłyśmy na trybune, by nie przeszkadzać chłopakom.
-Oficjalnie jesteście parą?!- zapytała Aneta
-No oficjalnie tak. Bardzo się ciesze. Czuję się z nim bezpieczna.- odpowiedziałam.
-Maciek to super chłopak i troszczy się o Ciebie.
-To przez Ciebie Maciek ze mną zerwał. Ty szmato!- krzykneła Ksenia, która słyszała całą rozmowe i nagle uderzyła mnie z liścia w twarz, co potem jej oddałam i rzekłam:
-Maciek zerwał z tobą bo go nie kochałaś i go zdradziłaś, nawet nie wiedziałaś jak ma na imię. Teraz jest szczęśliwy i uszanuj to!- odpowiedziałam po czym odeszłam.
Wrocławianie wygrali z Stalą Gorzów 50:40
-Gratuluje skarbie!- krzyknełam i rzuciłam się na Janowskiego, a on mnie pocałował i szybko na jego twarzy pojawił się wielki uśmiech.
-To co idziemy to uczczcić na jakiejś imprezie!?- krzyknął Tai
-Jasne!- odpowiedzieli wszyscy chórem.
Poszłyśmy z Anetą do domu i miałyśmy godzine na uszykowanie się, bo później przyjeżdzają po nas chłopacy i jedziemy do jakiegoś klubu.
Ubrałyśmy się w sukienki pomalowałyśmy i uczesałyśmy i byłyśmy gotowe po 50 minutach.
Zadzwonił dzwonek do drzwi i Aneta otworzyła, a tam stali: Tai, Maciek i Saszka
-Ale laska!!- powiedzieli chórem
-Moja ślicznotka!- powiedział Saszka z wielkim uśmiechem i objął dziewczyne.
-A gdzie Alex!?- zapytał zaniepokojony Maciej
-Już idzie!- krzyknął Tai.
Zeszłam i wszyscy patrzyli na mnie z bananem na ryju.
-Natychmiast idź się przebrać!- krzyknął Maciek i poleciało mu aż trochę ślinki.
-Bardzo śmieszne kochanie!- wszyscy się zaśmiali, a ja pocałowałam Maćka w nosek.
Wszyscy czekali na nas w busie. Michał z Magdą, Rafał z Olą i Faye, która czekała na Taia.
Świetnie się bawiliśmy, a ja nie mogłam się oderwać od Janosia.
Dochodziła 4 i poszliśmy do domu Maćka i tam wszyscy zasneliśmy, a Tai całą noc spał na blacie i przytulał toster...






2 komentarze:

  1. Ponieważ zaprosiłaś - jestem. Od razu zaznaczam, że komentarz jest szczery i w żadnym stopniu nie jest hejterski. Chciałabym ci zwrócić uwagę co powinnaś poprawić w swoim opowiadaniu, chociaż sama ideałem nie jestem.
    Sam pomysł jest ciekawy jednakże moim zdaniem zbyt płytko podchodzisz do problemów Alex.
    1. Ja jako czytelniczka chciałabym więcej opisów i kilka retrospekcji, żeby móc bardziej wczuć w jej sytuacje, która jest cholernie trudna. Rozwinięcie wątku sposobów w jaki Adam zastraszał nasza bohaterkę z pewnością dodało opowiadaniu autentyczności i przykuło by uwagę czytelnika. Reasumując uważam, że powinnaś więcej uwagi poświęcić opisom akcji i emocjom, które towarzyszą bohaterom.
    2. Niektóre określenia nie pasują nawet do tekstu, który jest w pierwszej osobie. Narrator powinien używać słownictwa mniej potocznego. Oczywiście czasami mowa potoczna jest nie do uniknienia, jednakże zamiast pisać, że ślinili się na widok dziewczyn mogłabyś użyć stwierdzenia: "byli pod ogromnym wrażeniem". Nawet, jakbyś napisała, że opadły im szczęki w moim odczuciu wyglądało, by to bardziej elegancko. Lepiej by się czytało, uwierz mi ;)
    3. Relacja Alex-Maciek. To w jaki sposób się poznali, zaprzyjaźnili, wyznali sobie miłość jest okay. Jednak tutaj kłania się punkt pierwszy - opisy urozmaicić by tą relację.
    4. Długość rozdziałów nie jest taka zła, jednakże zazwyczaj autorki piszą dłuższe i bardziej rozbudowane rozdziały, ponieważ takie lepiej się czyta. Niektórym czytelnikom nawet wygodniej jest przeczytać rozdział liczący 1500-2000 albo i nawet 3000 słów raz w tygodniu. Krótkie rozdziały rzadko się sprawdzają nawet, gdy są częste.
    5. Dialogi. Dla mnie to dziś jest problematyczna sprawa, ponieważ powtarzanie: "powiedział", "powiedziała" jest denerwujące. Uważam, mogłabyś bardziej rozwinąć dialogi, wpłatając do nich emocje towarzyszące bohaterom albo o gesty czy czynności, które wykonują.
    6. Ortografia. Zauważyłam u ciebie kilka błędów i oczywiście one się każdemu zdarzają. Nie wiem z jakiego edytora tekstowego korzystasz, ale nawet wrzucając post na bloga w bloggerze podkreślają się błędy. Sprawdzenie tego sprawi, że czytelnika nic nie będzie "razić" i będzie czytał z przyjemnością to, co piszesz.
    7. Cięcie się. To jest coś, co pojawiło się już w jednym opowiadaniu, które czytałam. Znam również osobę, która się tnie, i uwierz mi osoby, których rozwiązaniem wszelakich problemów jest żyletka robią to, gdy nikt nie patrzy. Oczywiście nie jestem w tej dziedzinie ekspertem. Jednak myślę, że Alex pokazuważa by na zewnątrz, że jest wszystko okay, a w samotności dała upust swoim emocjom. Jednakże to twoja bohaterka. Ja tylko wyrażam swoje zdanie.
    8. Dynamika. To jest właśnie to, co w twoim opowiadaniu mi się podoba. Akcja toczy się szybko, czasem niestety za szybko, ale czytelnik nie może się nudzić. Jednak jeśli spełnisz powyższe punkty i czasami się zatrzymasz zanudzając czytelnika twoje opowiadanie będzie jeszcze lepsze!

    Mam nadzieje, że weźmiesz moje rady pod uwagę. Napisałam je tylko, dlatego, że należysz do Speedway Family, która porzuciła blogi przez Bękę z żużlowych fanek. Życzę Ci powodzenia i wytrwałości w pisaniu.

    Mam nadzieje, ze jeszcze pojawisz się na którymś z moich blogow:
    ski-jumping-universe-by-british-lady.blogspot.com
    you-did-not-see-that-coming.blogspot.com
    i-could-not-leave-my-best-girl.blogspot.com
    margaret-kildemand--the-other-woman.blogspot.com

    Jeśli byś miała jeszcze jakieś pytania. Chciała porady. Czegokolwiek jestem dostępna pod mailem (sydneyowo@gmail.com) czy na Twitterze: twitter.com/Sydneyowo ;)
    I chciałabym, żebyś informowała mnie o nowościach u siebie. Chętnie będę obserwować jakie robisz postępy.

    Buziaki,
    British Lady

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za twoją opinie. Postaram się to poprawić i sama wiem, że te rozdziały nie są wybitne, ale pisałam je dawno i zupełnie inaczej patrzyłam na świat i miałam inne słownictwo. Czytam twojego bloga i jest świetny. Co do ortografi toniestety piszę na telefonie i czasami wyraz, który piszę zmienia się w inny (dziwne). Jeszcze raz bardzo dziękuje za twoją opinie, a twoje porady wezme sobie do serca.
      Pozdrawiam

      Usuń